29 marca 2020 roku, swoje 98. urodziny obchodzi ppłk w st. spocz. Stanisław BRZOSKO pseud. "Socha", Kawaler orderu VIRTUTI MILITARI, wieloletni członek naszego Stowarzyszenia.
Jubilatowi składamy najserdeczniejsze życzenia wielu lat życia w zdrowiu i jak najwięcej powodów do uśmiechu :)
„Po 17 września 1939 roku, jako aktywny harcerz byłem stale zagrożony aresztowaniami przez NKWD, gdy Polskę zajęły już oddziały Armii Czerwonej. Wśród takich jak ja harcerzy z Białegostoku, był Ryszard Kaczorowski (…) ale on, w odróżnieniu ode mnie, trafił w głąb Rosji, którą później opuścił razem z Armią Andersa. Na mnie czekał inny los. Los polskiego żołnierza pod okupacją niemiecką”.
(Ciąg dalszy wspomnień: http://www.klubvm.org.pl/aktualnosci/76)
Stanisław Brzosko pseud. „Socha” uczestniczył w kampanii polskiej 1939 r., służył w OPL Białystok, a następnie jako ochotnik w obronie Grodna przed Armią Czerwoną. Od lipca 1940 r. działał w konspiracji wprowadzony przez hm. Leona Gajdowskiego do batalionu Związku Walki Zbrojnej „Vistula” (później – „Kiliński”). Brał udział w Powstaniu Warszawskim – był dowódcą plutonu 167, a następnie dowódcą 2. kompanii w batalionie „Kiliński”, uczestniczył w walkach o budynek PAST-y (we wszystkich sześciu atakach, zakończonych zdobyciem gmachu 20.08.1944 r.), Poczty Głównej na Placu Powstańców Warszawskich (wówczas – Placu Napoleona) i Starówce.
Fot. Marzena Wyszyńska
Po upadku Powstania, ranny, trafił do niewoli niemieckiej. Przetransportowano go do szpitala Zeithain – filii Stalagu IV B Mühlberg, następnie przeniesiony został do Oflagu II D Gross Born, Stalagu X B Sandbostel i Oflagu X C Lübeck.
Po wojnie służył w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie, w 10. Brygadzie Kawalerii Pancernej 1. Dywizji Pancernej pod dowództwem generała Maczka.
Do Warszawy wrócił w 1947 roku.
W 2014 roku Klub VM wystosował, z inicjatywy mjr. Włodzimierza Tryki z Wojskowego Centrum Eduakcji Obywatelskiej, wniosek na awans Stanisława Brzosko. Dzięki przychylnemu rozpatrzeniu przez Departament Kadr MON, Stanisław Brzosko awansowany został wówczas na stopień podpułkownika.
Wszystkiego najlepszego, Drogi Jubilacie, dużo zdrowia, siły i optymizmu.
Przykro, że zagrożenie epidemiczne pokrzyżowało nasze plany i nie możemy spotkać się w tak uroczystym dniu, ale, gdy tylko będzie to możliwe, na pewno uda nam się złożyć życzenia osobiście.
Liliana Tryka