Stało się już właściwie „normą”, że pobyt w szpitalu, czy sanatorium, nie stanowi dla Zarządu Klubu VM przeszkody w kontynuowaniu swojej pracy na rzecz członków Stowarzyszenia, czy udziału w oficjalnych uroczystościach historycznych i lokalnych przedsięwzięciach edukacyjno-patriotycznych. Jeżeli tylko możliwości organizacyjne i stan zdrowia na to pozwalają, starają się nie odmawiać zaproszeniom i wspierać swoim aktywnym udziałem te przedsięwzięcia. Dlatego płk w st. spocz. Tadeusz Kowalski odbiera służbowe telefony np. w szpitalu i to, co jest aktualnie w zasięgu jego możliwości organizacyjnych, stara się realizować, a gdy przebywa w sanatorium – omawia sprawy weteranów z dyrekcją i spotyka się z młodzieżą na „pokoleniowych lekcjach historii”. „Nauczona” doświadczeniem Pani płk Danuta Gałkowa, obowiązkowo do walizki, którą szykuje na wyjazd do sanatorium, pakuje mundur. „A nuż się przyda?” I zwykle potem słyszymy radosne relacje z różnych spotkań i triumfalne: „No i - przydał się!”.
We wrześniu br. członkowie Zarządu Klubu VM: płk w st. spocz. Danuta Gałkowa i płk w st. spocz. Bronisław Maciaszczyk oraz członek wspierający, współpracujący z Klubem VM od maja 2015 r., mjr rez. Jan Chłopek, przebywali na leczeniu uzdrowiskowo-sanatoryjnym
w Busku-Zdroju. I znowu udało się połączyć przysłowiowe „przyjemne z pożytecznym”. Było przyjemnie, pożytecznie i patriotycznie. Napisano o tym w lokalnej gazecie, tygodniku „Ponidzia”, w artykule pt. „Taka lekcja nie zdarza się często” z dnia 14 września br. Relację ze spotkania z młodzieżą szkolną opublikowano też na stronie internetowej Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w Busku.
lilianat
Taka lekcja nie zdarza się często
(tygodnik „Ponidzia”)
Pięknymi powstańczymi pieśniami przywitali swoich gości w murach buskiego „ekonomika" uczniowie tej szkoły. To było wyjątkowe wydarzenie - młodzież miała okazję posłuchać historii życia uczestniczki Powstania Warszawskiego.
„Płk Danuta Józefa Gałkowa - powstaniec warszawski, sanitariuszka i łączniczka, bohaterka". Tak w skrócie młodzież opisała swojego gościa. Ponad dziewięćdziesięcioletnia weteranka z drobnymi szczegółami opowiadała swoje życie - o tym jak udzielała się w harcerstwie, o agenturze w kontrwywiadzie wojskowym, czy o tym jak uratowała 21 rannych żołnierzy z płonącego szpitala.
Za swoje zasługi została wielokrotnie odznaczana. Do najcenniejszych jej odznaczeń należą Krzyż Srebrny Orderu Wojennego Virtuti Militari, krzyże Komandorski, Kawalerski i Oficerski Orderu Odrodzenia Polski oraz medal i tytuł „Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata".
Wraz z uczestniczką powstania do Buska przybył mjr w st. rez. Jan Chłopek, który należy do Stowarzyszenia Orderu Virtuti Militari, a przy tym troszczy się o wszystkich żyjących kawalerów i damy orderu. Pracował w misjach ONZ na Bliskim Wschodzie Jest również zasłużonym krwiodawcą i o istocie dzielenia się nią [krwią – red. Klub VM] opowiadał uczniom. W trakcie spotkania młodzież przedstawiła także sylwetkę innego powstańca - płk w st. spoczynku Bronisława Maciaszczyka ps. „Józef", kawalera Orderu Virtuti Militari. To właśnie on miał być drugim gościem zainteresowanych historią uczniów buskiego „ekonomika". Niestety ze względu na pogorszenie stanu zdrowia weteran nie mógł przybyć.
Inicjatorem spotkania z powstańcami był nauczyciel historii Mariusz Żabiński, natomiast organizacją i oprawą zajęła się phm. Mirosława Gajda.
- „Jest bardzo małe prawdopodobieństwo, że tego typu lekcja historii powtórzy się w naszej szkole, czy w ogóle na terenie naszego powiatu. Ludzi, takich jak dzisiejsi goście, jest coraz mniej. Są to osoby w bardzo zaawansowanym wieku, często schorowane. Mam nadzieję, że wynieśliście z tego spotkania jak najwięcej- zwrócił się do młodzieży po spotkaniu historyk”. /KRI/
http://www.tygodnikponidzia.pl/glowna/3979-taka-lekcja-nie-zdarza-sie-czesto
http://www.zsp1busko.pl/node/2139